Oto on:
Rozdział 1
Dzisiaj wracam do Buenos Aires! Jak się cieszę! Fajnie było
na wakacjach. Ale chcę już być w domu. Już nie mogłam się doczekać, aż zobaczę
mojego chłopaka- Tomasa.
Z myśli wyrwał mnie głos taty.
Za 10 minut będziemy- powiedział
Jak fajnie!- krzyknęłam.
Te 10 minut minęło mi bardzo szybko. Słuchałam muzyki,
grałam w gry na telefonie itd.
Już wylądowaliśmy! Tata wziął wszystkie bagaże a ja
pobiegłam do moich przyjaciół.
Byli tam wszyscy oprócz Tomasa. Jednak nie martwiłam się,
miałam nadzieję, że się spóźni lub coś innego.
Przywitałam wszystkich. Byłam tak szczęśliwa, że ich widzę.
Po chwili podszedł do mnie Leon i powiedział
-Viola, mam złą wiadomość…
Zawiesił się, spojrzał na resztę a oni kiwnęli głowami
twierdząco.
Więc Viola. Tomas cię zdradza- powiedział
Co!? Nie wierzę. On na pewno by mi tego nie zrobił! Za
bardzo mnie kocha!- powiedziałam.
Na moich policzkach spływało pełno łez. Nie mogłam w to
uwierzyć.
Leon podszedł do mnie i pokazał mi film na którym Tomas
całował się z jakąś dziewczyną.
Od razu wpadłam w objęcia Leona. Nie wiedziałam co mam
robić. Wszyscy zaczęli mnie pocieszać. Ale mi to nic nie dawało.
Myślałam, że
już nigdy się nie zakocham, że nigdy się nie uśmiechnę. Nie wiedziałam co
zrobić.
Violu musimy już jechać do domu-powiedział tata
Nie chciałam być sama w domu. Potrzebowałam kogoś kto mnie
pocieszy.
Wiedziałam, że tata nie jest w tym dobry. Zapytałam się
taty, czy nie może z nami jechać Leon. Na szczęście się zgodził. Jak wróciłam
do domu, poszłam z przyjacielem do mojego pokoju.
Leon… A kiedy ten nowy związek Tomasa się zaczął?- zapytałam
Za bardzo cię kocham żeby cię okłamywać- zaczął
-Tak szczerze to on spotyka się z tą dziewczyną od dawna. Właściwie
no od nie tak bardzo dawna. Zaczął jeszcze przed wakacjami.
-Leon, jak ja mogłam być taka ślepa…
Miałam przy sobie takiego świetnego chłopaka a wybrałam
właśnie Tomasa. Jak mogłam nie zauważyć tego. Leon mnie przytulił i cmoknął w
czoło. Zaczęło mi spływać więcej łez. Nadal czułam coś do Leona. Ale nie… Jest
za wcześnie na nowy związek. Chociaż…
Dobra Violka, ja muszę już iść. Pamiętaj, że zawsze będę
przy tobie- powiedział Leon.
Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła- odpowiedziałam,
przytulając Leona.
Pożegnałam się z nim i próbowałam spać. Niestety to nie było
takie łatwe. Prawie całą noc płakałam.
Po tej nocy bardzo nie chciało mi się wstawać. Ale chciałam
już mieć za sobą zerwanie z Tomasem.
Więc wstałam, ubrałam się, poszłam na śniadanie. Potem od
razu do studia. Tomasa jeszcze nie było.
Podszedł do mnie Leon i zapytał się
- Jak się czujesz?
Dobrze- odpowiedziałam niepewnie
-Violetta, za dobrze cię znam. Widzę, że nadal jesteś
smutna.
Nie wytrzymałam i wtuliłam się w jego ramiona. Najchętniej
zostałabym tam całe życie.
Nagle zobaczyłam Tomasa. Odkleiłam się od Leona i pobiegłam
do Tomasa.
Cześć kochanie! Jak bardzo się cieszę, że cię widzę!
Przepraszam cię, że wczoraj mnie nie było- mówiąc to, Tomas przytulił mnie.
Tomas puść mnie!- krzyknęłam
-Violuś co się stało?
Nie mów do mnie Violuś! Z nami koniec! Wiem, że spotykałeś
się z inną! Jak ty mogłeś?! Nienawidzę cię!- krzyknęłam i pobiegłam do Leona.
Jak się cieszę, że już po wszystkim. Nie wiem co ja w nim
widziałam.
Już? Zerwałaś z nim?- z myśli wyrwał mnie chłopak.
-Tak, tak bardzo się cieszę!
-A no wiesz…Może dasz się zaprosić do parku
Ale to ma być randka?- zapytałam
No nie wiem…. Może-
uśmiechnął się Leon.
Oczywiście się zgodziłam… Kto wie może Leon okaże się kimś
więcej niż przyjacielem.
---------------------------------------------------------------------------------------------\
Jak się podobało? Chyba nie aż tak źle, prawda?
Proszę wyraźcie swoją opinie w komentarzach ;)))
dziękuje!
Angie ;***
Super pisz dalej
OdpowiedzUsuńSpokojnie ;). Bede pisac. Ale teraz zaczął sie rok szkolny i niestety mam mało czasu ale postaram sie go wstawić jak najszybciej ;)
UsuńSuper... jak Tomas mógł nie wierzę. Licze na ciebie viola i leoś
OdpowiedzUsuń!♥ tini v !♥